środa, 29 kwietnia 2015

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Rozdział 2

Tajemnica
Rozdział II

-Nareszcie 20 marca!!!-krzyknęłam siedząc na łóżku.
Wyszłam z domu razem ze swoją ulubioną torbą podróżną.
-Babciu, ja  już jadę. Nie wiem kiedy ,ale na pewno wrócę-powiedziałam. Starałam się ukryć smutek, ale nie dałam rady.-Nie martw się o mnie, wiesz że sobie poradzę-uśmiechnęłam się niemrawo
-Nie martwię się oto, bo wiem że dasz rade. Boję się oto co powiedzą twoi rodzice-powiedziała babcia, w jej głosie było słychać strach-Idź! Nie przedłużajmy naszego rozstania.
-Dobrze... Pa babciu..
Podeszłam do babci i mocno ją przytuliłam.Czułam jej ciepłe łzy na mojej szyi, i w końcu obie płakałyśmy.
-Idź. Uważaj na siebie-rzekła babcia szlochając.
-Pa-pomachałam
                                                                   *
    Nareszcie dotarłam do mostu.Tabliczki nie było,a jeźdzcy przejeżdżali w jedną i drugą stronę. Przejechałam prze most i dotarłam do ''Zajadu pod Wilkiem''.Zsiadłam z konia i podeszłam do mężczyzny który rozmawiał przez telefon.
-Przepraszam-powiedziałam nieśmiało-wie pan gdzie jest farma Unfortunate Dews?
-...tak... ehe... czekam do jutra...-popatrzył na mnie- poczekaj zaraz od dzwonie.-Rozłączył się
-Tak?
-Wie pan gdzie jest farma Unfortunate Dews?-zapytałam zniecierpliwiona.
-Musisz jechać drogą obok skrzynki pocztowej, potem w prawo-mówił pokazują ręką drogę
-Dziękuje-odpowiedziałam.
Wsiadłam na Anela i pojechałam drogą wskazaną przez właściciela zajazdu (jak się potem okazało)
Gdy dojechałam do niby skrzyżowania zobaczyłam znak z napisem
''Farma Unfortunate dews''
Skręciłam w prawo i po 30 minutach dotarłam do kamiennego mostu. Przed nim też był znak z napisze Farma Unfortunate Dews. Przejechałam przez most i zobaczyłam nieziemski widok.
                                                                       *
Na wzgórzu stał mały domek. W oddali budynek przypominający stajnie, poniżej była obora,a na łąkach zwierzęta.
-Co za widok-powiedziałam radośnie
Angel zarżał, jemu też tu się podobało.
Zjechaliśmy na dól do pierwszej obory, weszłam do środka ,a tam... pusto nie było zwierząt ,a nawet słomy.
-No nic, może rodzice są w domu-powiedziałam-Jedziemy dalej
Pojechałam w stronę domu na wzgórzu.Podeszłam do drzwi i zapukałam kilkakrotnie,lecz nie było odpowiedzi. Spróbowałam je otworzyć ale były zamknięte,
-No cóż może są w stajni
Chwilę potem byłam w stajni.Byłą ona ogrodzona kamiennym murem, ale był on totalnie rozwalony.
Stanęłam w wejściu i to co zobaczyłam nie mieściło się w głowie. Wszędzie rosły chwasty, stajnia była zamknięta,a na niej wisiały pajęczyny.
-Co tu się stało?-szepnęłam.
Wyjechałam ze stajni i już miałam wracać do domu kiedy zobaczyłam drogę pnącą się do góry.
-Ciekawe dokąd ona prowadzi...
Droga pięła się góre nie mając końca. Wystarczyło zrobić krok w bok by spaść z urwiska. Agel był niespokojny i chyba miał ochotę zawrócić i pograć do domu.
Wreszcie dotarłam na szczyt. Stałam obok wiatraka obok którego droga szła dalej.
-Hmm... jeżeli jest wiatrak to muszą być gdzieś ludzie.
Jechałam dalej i gdy skręciłam przy wiatraku ujrzałam dom i ludzi.
-Nareszcie-rzekłam uśmiechając się.Zostawiłam Angela przy murku
-Zaraz wracam.
Podeszłam bliżej. Dom był wysoki i biały, pod oknami rosły róże, a obok niego stała studnia.Przy oborze bawiły się dzieci.Po podwórku chodziła tęga kobieta w blond włosach związanych w warkocz.
-Dzień dobry-powiedziałam
-Dzień dobry. W czymś pomóc?
-W zasadzie to tak. Wie pani coś o farmie Unfortunate Dews?
Kiedy z nią rozmawiałam czułam że ktoś na mnie patrzy. Zerknęłam w stronę domu, w drzwiach stałą dziewczyna mniej więcej w moim wieku w brązowych włosach.Potem skupiłam uwagę na Idun(bo tak ma na imie)
-Nie...-odpowiedziała.Na jej twarzy było widać zakłopotanie.
-Aha no cóż trudno.. do widzenia.
Byłam rozczarowana, ci ludzie mieszkają tak blisko farmy,a nic o niej nie wiedzą.
Usłyszałam za sobą czyiś krzyk
-HEJ! CZEKAJ!
Odwróciłam się ,  w moją stronę biegła ta sama dziewczyna która stała w drzwiach
-Czekaj..-wysapała
-Chcesz czegoś?-zapytałam
-Wiem co się stało z farmą o którą ci chodzi.
-Tak, to super . Mów.
-Właściciele tej farmy się rozwiedli , a potem pani Agata zbankrutowała.
-Panie Agata?
-Właścicielka farmy
-Aha ,spoko, mów dalej
-no... tego... eeeee... zbankrutowała i wyjechała
-A wiesz dokąd?
-Nie. A tak w ogóle to jestem Viktoria.
-Miło mi, jestem Selena.
-Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć to idź do biblioteki w Jarlaheim.
-VIKTORIA!!WRACAJ DO DOMU!!!-krzyczała Idun
-Musze już iść, miło było cię poznać-powiedziała Viki, po czym poszła do domu
-Pa
Odjeżdżając słyszałam krzyki kobiety i płacz(o ile można to tak nazwać)Viktori ,a potem mocny trzask drzwiami.

Uff...to koniec 2 rozdziały.Czy to wam się w ogóle podoba?









niedziela, 26 kwietnia 2015

Hej!!

        Dawno nie pisałam, ale już wam tłumacze czemu. Kiedy gimnazjaliści pisali sprawdziany to ja w te 3 dni byłam w stajni. :) Mówię wam przez prawie tydzień nie wchodziłam na kompa. Obiecałam dodać kolejny rozdział i nie wpisałam ,ale obietnicy dotrzymam. Niedługo wstawię film na You Tuba, Szkoda że tak mało komentarzy :( Ale wiecie co, może uda nam się żeby było 1000 wyświetleń, co wy na to? Jutro do szkoły....a było tak pięknie :/ No nic jutro będzie kolejny rozdział.Dzisiaj takie tam małe przeróbki.
       Mam  do was prośbę... czy możecie udostępniać mój blog? Bardzo mi zależy żeby ludzie go oglądali.Jeżeli wam się podobało, zostawiajcie komentarze,teraz każdy może komentować mojego bloga.Bardzo was oto proszę...Możecie też pisać do mnie e-mail'e.
Pozdrawiam was Serdecznie:)



środa, 22 kwietnia 2015

Aktualizacja!!!

Dzisiaj nasz kochane Moorland przeszło metamorfoze.
Także domek babci jest nowy i  kuźnia kowala Konrada jest odnowiona.
Ile ludzi...



A tak wygląda domek babci.

Do tego oczywiście sso zmieniło nam wygląd postaci.
Jenna,Tan,Loretta,Josh wyglądają inaczej. A obok wybiegu dla koni są dziewczyny z klubu Bobas Cat i jest chyba jedna która jeździ konno.




 Mamy nowy sklep w Moor

Nowa Jenna..
 A oto parę zdjęć z dzisiaj























poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Snow....

Kolejny koń do mojej rodzinki:) Snowangel
Imie:Snowangel
płeć:klacz
wiek:5lat
zdrobnienia: dzidzia, Snow, malutka

niedziela, 19 kwietnia 2015

nowy koń

Hej wszystkim!!!
Kupiłam dzisiaj andaluza, nazwałam ją Snowangel. Sun zdobyła dzisiaj 14 lvl i teraz popracuję z nią nad 15 levelem.
Snow ma już 5 lvl :).
Czy podoba wam się moja książka? Piszcie komentarze to motywuje mnie do pisania kolejnych postów.

Ciekawe jak ona to zrobiła?



 A oto moja Snowangel.Taka małą dzidzia :)



Juhu już 2 lvl


 Moja literówka :P
Która fryzura pasuje?
1.
 2.
 3.
 4.
 Już 4 lvl!
 Ile ludu!!

 Zabawa w chowanego



 Dzisiaj robiłam zadanie  u  ogrodników i oto champions Valedale ma piękne tulipany
 W DUD.


 Abra kadabra hokus pokus....


 To wygląda tak jakbym paliła... i mój koń też... hahaha



 Już 5 lvl!!!
To na tyle. Nic ciekawego się nie działo, poza tym że byłam dzisiaj u koni(w realu) i jeździłam.Było super! Do zobaczenia jutro:)
PS.Wstawię jutro połowę 2 rozdziału...